Projektant Versace o modzie w Polsce
Właśnie wróciliśmy z Łodzi, gdzie trwa drugi Fashion Week Poland. Zanim opiszemy nasze wrażenia z tego, co działo się na wybiegu, przeczytajcie wywiad, który przeprowadziliśmy kilka godzin temu z Antonio D’Amico – wieloletnim projektantem domu mody i życiowym partnerem zmarłego w 1997 roku Gianni Versace. Antonio D’Amico pojawił się w Polsce na zaproszenie miesięcznika branżowego TW Moda Forum z wykładem o trendach społecznych i ich wpływie na modę kolejnych sezonów. Dzięki za zaproszenie!
Antonio D’Amico z Gianni Versace
Fashioner.pl: Jesteś pierwszy raz w Polsce. Jak odbierasz to, co pokazują nasi projektanci w Łodzi?
Antonio D’Amico: Pojawienie się w Polsce na Fashion Week dało mi ogromną energię, ponieważ zobaczyłem początek pewnego nowego procesu. Tak samo było u nas, we Włoszech jakieś 20 lat temu. Jesteście w miejscu, w którym kreatywność jest mocno zakorzeniona w przeszłości. Mówię tutaj o inspiracjach punkiem, grungem i o starych pomysłach z końca lat 80tych. Według mnie, jest to jak najbardziej OK., zwłaszcza na nadchodzący sezon.
Fashioner.pl: Jaki jest we Włoszech stereotyp polskiej mody i jak ją oceniasz na żywo?
Antonio D’Amico: Widzę, że młodzi ludzie z Polski wybierają modę kierowaną specjalnie dla nich. Po prostu młoda moda dla młodych. Oczywiście, słyszałem we Włoszech o stereotypie polskiej mody ulicznej i to się potwierdziło, kiedy zobaczyłem witryny tutejszych sklepów. Tym stereotypem jest stara klasyka, która momentami jest wręcz passe. W Polsce, co zauważyłem, wciąż budzi ona duże zainteresowanie i można ją znaleźć w sklepach.
Fashioner.pl: Włoskie wzornictwo jest bardzo cenione na Wschodzie. Czy według Ciebie nasz rynek jest podobny do rosyjskiego?
Antonio D’Amico: W modzie Rosjanie mają skłonność do przesadzania w swoich stylizacjach, w których jest duży przesyt. Nie przepadam za tym. Uważam, że w Polsce jest więcej dobrego stylu, z którego można korzystać.
Fashioner.pl: Co mógłbyś podpowiedzieć naszej branży, by mogła odnieść komercyjny sukces?
Antonio D’Amico: Jedyną rzecz jaką musi zrobić polski rynek mody, to uwierzyć w potencjał młodych projektantów. Dać im możliwości pracy, pomoc w zrównoważeniu nutki szaleństwa z tym, co należy nosić. Trzeba być kreatywnym, ale w taki sposób, aby w naszych projektach chciała chodzić ulica. Niestety nie wszystko, co jest kreatywne da się sprzedać. Siłą mody włoskiej jest właśnie to, by ubrać wszystkich, a nie tylko małą grupę.
Fashioner.pl: W swoich stylizacjach nie ograniczasz się do samych ubrań. Korzystasz z wielu dodatków, niekoniecznie zaprojektowanych przez Ciebie. Jak widzimy ważnym elementem są nakrycia głowy.
Antonio D’Amico: Od kilku sezonów kapelusz na kobiecej głowie częściej pojawia się w propozycjach projektantów. A jest to element, który przy szyku i prostocie reszty kreacji daje efekt glamour. Oczywiście noszenie kapeluszy to sprawa indywidualna. Jeżeli ktoś się źle czuje z nakryciem głowy, to nie powinien go nosić. Trzeba podkreślić, że kapelusz to dodatek, który obecnie jest bardzo polecany, zarówno przez projektantów z Paryża jak i Mediolanu.
Na zdjęciu stylizacje Antonio D’Amico z wykorzystaniem między innymi jego projektów dla domu mody Versace (jesień-zima 09/10).
Zgadzam się, że moda polska ma nieco więcj smaku niż rosyjska, ale moim zdaniem dotyczy to tylko mody casual i denim. Jeżeli chodzi jednak o styl office, to jakość noszonych przez Polaków ubrań jest daleko za tą z Moskwy. Jest to przykre, zważywszy na to, że to Polacy produkowali odzież dla przyjacioł ze wschodu.
Cóż, mieszkam jedną nogą w Mediolanie i niestety włoska moda i ulica są zbyt przestylizowane. Design czuje się tu wszędzie. Sprawia to nieco sztuczne wrażenie. Włochom brak naturlaności. Myślę, że idealne byłoby połączenie paryskiej swobody, włoskiej jakości i polskiej stonowanej elegancji. I tak na przykład wyląda moda w Nowym Yorku. Tutaj widzisz ludzi, którzy na pierwszy rzut oka wyrażają indywidualnośc a zarazem styl.
We Wloszech, choć może mniej odczuwa się to we Florencji czy Wenecji, ale bardzo mocno w Milano i Rzymie, ulica wygląda jak wystawa butiku. Tutaj ludzie nie potrafią dobierać dodtaków sami, strój musi być skompletowany od a do z i nie ma odstępstw. Brak im nonszlancji i oryginalności wynikajacej z zabawą strojem, z własną inwecją i koponowaniem tego cow szafie. Wloszka nie komponuje, ona wkłada zestaw od butów po kolczyki. Włoski meżczyzna ma się nieco lepiej, choć ubierają się nieco zbyt metroseksualnie, co czsem daje komiczny efekt.
Kolekcję zimową Antonio D’Amico dane mi było widzieć i trzeba przynzac, że lata inspiracji ukochanym mężczyzną nie poszły mu na marne. Jest niezły.
Skomentuj wpis na blogu!
Znajdź interesujący temat
Alexa Alexander McQueen Anna Powierża ASP Beata Jarmołowska Bilioneurobab Bimota bizuteria blog buty CSR eco-fashion ekologia Fashion Culture Fashioner Fashion Week Poland Fendi filc Fresh Faces futro gadżety Givenchy Gucci H&M Ilona Felicjanska Japonia Karl Lagerfeld konkurs London College of Fashion Maggie Haese Magteam Model Management Missoni Misztela moda MSKPU pokaz mody Prada Reading is a Fashion SAPU Swarovski szkoły projektowania Timex torebki Vogue Złota Nitka
WP Cumulus Flash tag cloud by Roy Tanck and Luke Morton requires Flash Player 9 or better.
Polub Fashioner.pl na Facebooku
NOTA PRAWNA