Kimono powodem skandalu
Kimono to świętość dla Japończyków. Jest oznaką luksusu, którą nosi się tylko w szczególne dni. Mieszkańcy kraju kwitnącej wiśni często przymykają oko na jego profanację przez obcokrajowców. Jednak kiedy rodowita Japonka pokazuje się na forum międzynarodowym w skórzanym kimono, spod którego widać… różowe majtki, skandal jest gwarantowany.
Tak było przed tegorocznym finałem Miss Universe. Emiri Miyasaka, reprezentantka Japonii i tegoroczna Miss Universe Japan pojawiła się na konferencji prasowej z prawie gołą pupą i w różowych pończochach na podwiązkach. Skandaliczne kimono zaprojektował Yoshiyuki Ogata, wspólnie z Ines Ligron, dyrektorką Miss Universe Japan. Japońscy krytycy i internauci swoimi komentarzami dali wyraźnie do zrozumienia, że był to delikatnie mówiąc zły pomysł.
Wracając do japońskiej kultury, ideą kimona jest szacunek dla otoczenia, który wyraża się między innymi kryciem ciała w połach, skromnym dekoltem i chodzeniem w mało wygodnych geta. Ines Ligron określiła przeciwników swojej kreacji za konserwatystów i dinozaurów mody. Francuzka chyba na moment zapomniała, że kto jak kto, ale Japończycy nie są pruderyjni, natomiast z dużym szacunkiem i zrozumieniem podchodzą do swoich symboli. Na Fashioner na pewno jeszcze nieraz będziecie mogli oglądać fotki podobne do tej, którą widzicie poniżej.
Skomentuj wpis na blogu!